Willa Chruszczowa w Katowicach

Oliwia Jankowiak

Opuszczone i niszczejące obiekty architektoniczne są zarazem niepokojące, intrygujące, jak i pełne tajemniczej historii. Do jednych z nich zalicza się przyprawiająca o dreszcze willa Nikity Chruszczowa, która skrywa się pośrodku katowickiego lasu.

W roku 1959 w Katowicach na Ligocie została ukończona budowa willi dedykowanej radzieckiemu politykowi – Nikicie Chruszczowie, który miał odwiedzić Śląsk. Plany dotyczące budowy nie kończyły się tylko na prezencie w postaci wyjątkowej willi, mianowicie oprócz spotkań miały tam się odbywać tradycyjne polowania i idylliczne przechadzki po okolicy. Jednak sekretarz Komitetu Centralnego KPZR się w niej nie pojawił, a miejsce jego tymczasowego pobytu skrzętnie ukryto. Powodem odwołania wizyty w Katowicach był nieudany zamach na Chruszczowa w latach 50-tych minionego wieku.


Obecnie zaniedbany budynek budzi grozę, a jego położenie w głuchym lesie nieopodal ligockich akademików, podnosi tajemniczość tego miejsca. Willa została zaprojektowana przez Augustyna Boronia. Droga do niej prowadzi przez las, gdzie znajduje się kamienna brama, a za nią ścieżka pośród drzew kierująca ku opuszczonej willi. Nie wiadomo jak budynek wyglądał zaraz po ukończeniu budowy, co jest spowodowane niedokończonymi remontami. Willa jest przeszklona, a swoim kształtem przypomina okrąg. Liczne okna o różowych ramach, od których odbija się widok lasu otaczają ją dookoła. Budynek posiada dwa piętra, antresolę, taras oraz wiele pomieszczeń różnej wielkości. Przyciągającym uwagę jest znajdujący się na murze znak rozpoznawczy Katowic – herb, w postaci kolorowej mozaiki oraz znajdująca się nieopodal w stylu brutalistycznym żelbetowa altana. Stylizowana jest na wzór licznych dzieł meksykańskiego architekta, a swoim wyglądem przypomina skorupę jaja. Altana miała zostać wyburzona, jednak dzięki niedokończonemu remontowi pozostała nienaruszona. I to właśnie ten remont w roku 1995 znacznie wpłynął na wizerunek budynku, między innymi zniknęły wewnętrzne ściany działowe, taras został wyburzony, a boazerie wraz z marmurem również zlikwidowano. Co ciekawe w budynku rosła palma, wokół której odbywały się spotkania i zabawy. Palma mająca nadać charakteru stanowiła centrum willi, dziś niestety jej miejsce zajęły dziko rosnące rośliny, a puste i zimne wnętrze stale budzi zainteresowanie.


Po nieudanych odwiedzinach Chruszczowa budynek został na krótko wykorzystany w celu partyjnych spotkań. Krąży wiele opowieści o posiedzeniach opatrzonych najlepszym jedzeniem i trunkami. Dodatkowo z willą wiąże się kolejna tajemnicza historia. Mianowicie w latach 70 XX wieku w willi działalność rozpoczęła Klinika Endokrynologii Dziecięcej. W tym czasie dzieci zaczęły chorować na ołowicę, która wynikała z unoszących się oparów z huty. Willa była idealnym miejscem ukrytym w lesie, w którym można było leczyć dzieci, równocześnie zapewniając dyskrecję, by wiadomości o szkodliwych oparach nie rozeszły się dalej. I tak też klinika prosperowała aż do roku 1995. Niestety od tego czasu willa popada w ruinę.

Od końca XX wieku powstało wiele pomysłów na zagospodarowanie niszczejącego budynku. Między innymi powstanie kasyna z projektu dwóch studentek czy spa. Jednak z najnowszych informacji można dowiedzieć się o planach powstania nowej kliniki fizjoterapii. W planach jest modernizacja budynku pod zakład medycyny fizykalnej i balneoklimatologii, odnowy biologicznej. Planowe zakończenie ma odbyć się w 2025 roku. Jak jednak wszystko się potoczy, nie wiadomo. Pozostaje obserwować dalsze losy pasjonującej willi Chruszczowa.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Katowic