Zamek biskupi w Siewierzu

Zbigniew Markowski

NA SZTUCZNEJ WYSPIE

Położenie Siewierza na skrzyżowaniu szlaków północ – południe oraz wschód zachód było jednocześnie najważniejszym czynnikiem rozwojowym, ale i przekleństwem. Drogą przez to miasto podróżował już Władysław Jagiełło, ale nie omijały Siewierza wrogie najazdy. Właśnie dlatego zamek, o którym pierwsza udokumentowana wzmianka pochodzi z 1337 roku, wzniesiono w zakolu rzeki Czarna Przemsza, na terenie podmokłym, w bliskości bagien. Nawet dziś – zwłaszcza w deszczowym czasie – spacerując wokół murów trzeba uważać, by nie zmoczyć obuwia. Dla warowni usypano więc sztuczną wyspę. Podobno wznosiła się ona 10 metrów ponad mokradła, zaś jej średnica równa była osiemdziesięciu metrom. Pierwotna, gotycka warownia najprawdopodobniej składała się tylko z wieży oraz budynku mieszkalnego otoczonych murami.

To co oglądamy w Siewierzu dzisiaj zawdzięczamy biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu. O ile wzniesienie budowli gotyckiej przypisuje się inicjatywie cieszyńskiego księcia Jana, o tyle sprzedaż jest dziełem jednego z jego następców – Wacława, który pogrążony w długach doprowadził do transakcji z biskupem. Spisana w 1443 roku umowa przewidywała przekazanie Oleśnickiemu za 6 tysięcy grzywien trzech miast (Siewierza, Koziegłów oraz Czeladzi) wraz z okolicznymi dwudziestoma wsiami.


ZNISZCZENIA I ODBUDOWY

W XVI wieku kościelna władza postanowiła przebudować i ufortyfikować swoją siedzibę – powstały mury parkanowe oraz barbakan. Choć w XVII wieku zamek miał imponujące uzbrojenie (na które składało się 10 dział, dwa moździerze ustawione na barbakanie, 15 hakownic i muszkiety w baszcie) nie uchroniło to obrońców przed szwedzkim najazdem. W teorii Księstwo Siewierskie zachowywało wówczas neutralność, ponieważ jednak wewnątrz schronił się oddział Stefana Czarnieckiego, Szwedzi obiekt zdobyli i splądrowali. Przebudowa po szwedzkim potopie zakończyła się wzniesieniem wschodniego skrzydła oraz zwieńczeniem baszty barokowym hełmem. Efekt tych prac możemy zobaczyć w centrum miasta – na makiecie, którą prezentuje Izba Tradycji i Kultury Dawnej – widać tam wyraźnie zwieńczenie baszty.

To właśnie pięciokondygnacyjna wieża bramna nazywana szlachecką jest dziś najlepiej zachowaną częścią zamku. Biskupom krakowskim zamek służył aż do końca Księstwa Siewierskiego w 1790 roku. Wykorzystywano go jeszcze w czasie wojen napoleońskich, działała tu nawet manufaktura sukiennicza. Zamek zamieszkany był od swoich początków aż do 1807 roku.


DROGA NAD FOSĄ

Od początku XIX wieku zamek stopniowo stawał się ruiną, zaś prawdziwe prace konserwatorskie przeprowadzono dopiero kilka lat temu, choć roboty prowadzono już w latach 50 i 70 XX wieku. Na dziedziniec dostaniemy się więc zrekonstruowaną kładką przez odbudowany most zwodzony. Wewnątrz – mimo, że zachowały się niewielkie fragmenty oryginalnego bruku, poruszamy się po odnowionej nawierzchni. Odbudowano także fragmenty murów oraz dodano betonową płytę nad zamkowymi piwnicami – teraz jest tam scena, na której odbywają się historyczne widowiska oraz inne występy. W piwnicach urządzono wystawę eksponatów archeologicznych. Coraz częściej siewierski zamek odwiedzają rycerze z grup rekonstrukcyjnych, odbywają się tutaj imprezy edukacyjne, koncerty, występy teatralne i sympozja naukowe.

Zanim wybierzemy się do siewierskiego zamku warto sprawdzić czy nie zastaniemy tam zamkniętej na głucho bramy: w sezonie letnim obiekt czynny jest w soboty i niedziele, można wówczas wejść na wieżę i podziwiać panoramę okolicy. Zorganizowana wycieczka, po wcześniejszym umówieniu na pewno może liczyć na zwiedzenie warowni. Tuż obok zamku dostępny jest wygodny parking, jest także gdzie zaparkować autobusy.

Kradnij, zabijaj, ale Siewierz omijaj – takie przysłowie obowiązywało w dawnych wiekach. Biskupia władza słynęła bowiem z surowych sądów, za przestępstwo, które gdzieś indziej mogło ujść płazem, w Siewierzu trzeba było solidnie odpokutować. Księstwo Siewierskie miało jednak opinię doskonale zorganizowanego i silnego gospodarczo. W XVI wieku działało tu aż osiem młynów, szkoła wspomniana jest w dokumentach z 1521 roku. W 1651 roku wojsko księstwa było w stanie udać się na Podhale i skutecznie zdławić chłopski bunt pod wodzą Aleksandra Kostki – Napierskiego. Choć status prawny Księstwa Siewierskiego był problematyczny, bo jedynym dowodem na zwierzchnictwo Rzeczypospolitej nad tym tworem był fakt zatwierdzania przez króla kandydata na urząd biskupa krakowskiego, polscy władcy szanowali niezawisłość Siewierza. Kościół sprawował w księstwie władzę ustawodawczą (mógł nadawać przywileje) skarbową i sądowniczą. Biskupi krakowscy używali świeckiego tytułu książęcego. Choć Sejm Wielki w 1790 roku zatwierdził likwidację Księstwa i włączenie go do Rzeczypospolitej, biskupi z Krakowa zachowali prawo do posługiwania się tytułem książąt siewierskich – ostatnim arcybiskupem, który tego tytułu używał był kardynał Adam Sapieha.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Siewierza