Żabie Doły

Zbigniew Markowski

BERMUDY CZY MAZURY?

Skojarzenie z Bermudami narzuca się samo: kiedy wpadniemy w trójkąt między Bytomiem, Chorzowem a Piekarami, czujemy się jak przeniesieni w czasie i przestrzeni. Kilkaset metrów do jednej z najbardziej ruchliwych tras komunikacyjnych Górnego Śląska, kilkaset metrów od przerabiającego niegdyś na dużą skalę metale ciężkie kombinatu Orzeł Biały. W środku zaś – nieprawdopodobna enklawa przyrody: 226 hektarów natury. Kiedyś przez miejsce to przebiegała droga między Panewnikami a Piekarami: dziś trakt ten – po zapadnięciu się gruntu – leży pod wodą. Jest i inna trasa – kolejowa, przejechały tędy miliony ton węgla ze śląskich kopalń. Była i wąskotorówka – jej tory w części rozkradziono, w części zasiliły zbiory skansenu w Rudach Raciborskich. Z historycznych pozostałości wymienić należy jeszcze umocnienia bojowe rejonu panewnickiego – schrony i bunkry.

Od XII wieku w miejscu tym wydobywano wpierw rudy cynku i ołowiu, później – węgiel kamienny, przez stulecia służyło ono jako wysypisko odpadów przemysłowych. Nic dziwnego, że gdy na teren ten w początkach lat osiemdziesiątych wkroczyli przyrodnicy, przecierali ze zdumienia oczy – spodziewali się zastać tylko zapadliska, hałdy i nieużytki z całą tablicą Mendelejewa. Znaleźli eksplozję zielonego piękna. Od 1997 Żabie Doły są zespołem przyrodniczo – krajobrazowym, o status ten starali się ornitolodzy i członkowie towarzystwa „proNatura”. Było warto: obszar ten zamieszkuje dziś bowiem ponad 120 gatunków ptaków, z czego ponad 70 to ptactwo lęgowe, czyli takie, które zakłada tu gniazda.


FOTOGRAFICZNE ELDORADO

Mieszkają na Żabich Dołach: pójdźka, remiz, piegża, potrzos, trznadel, perkoz rdzawoszyi, bąk (gatunek zagrożony wyginięciem), makolągwa, łabędź niemy, cyraneczka, błotniak stawowy, pustułka, rudzik, słowik rdzawy, siewaczka rzeczna, uszatka, czajka i pokrzywnica oraz wiele innych gatunków: jednym słowem – jedna trzecia wszystkich występujących w kraju gatunków. Sporo jest i innych zwierząt, spotkać można lisa, kunę, tchórza, gronostaja, łasicę, ryjówkę, powszechne są zające, wieczorem bez trudu zaobserwujemy nietoperza. Wśród wędkarzy okupujących kilka zbiorników wodnych nietrudno usłyszeć opinię, że piękniej tu niż na Mazurach. Jeżeli udamy się na Żabie Doły z aparatem fotograficznym, na pewno będziemy mieli co robić. Już na samym początku drogi – od strony bytomskiego osiedla Arki Bożka przywitają nas łabędzie.

Lepiej jednak zachować ostrożność, bo są ptasie rodziny bez problemu dopuszczające do siebie człowieka, ale są i agresywne. Właściwie każde odwrócenie głowy inspiruje fotografa – z jednej strony mamy malowniczą taflę wody z wystającym konarem, z drugiej – skarpę kamieniołomów, z trzeciej – ptaka o niespotykanym upierzeniu. Niegdyś było to ulubione miejsce wagarowiczów, dziś upodobali je sobie rowerzyści umawiający się na spotkania i przyjeżdżający z wielu stron całego Śląska. Czasem odbywają się tu lekcje przyrody – w pobliskiej szkole opracowano nawet specjalny scenariusz takich zajęć w bezpośrednim kontakcie z żywą naturą. Dwoma ze stawów zarządza Związek Wędkarski, władze Chorzowa ustawiły przy wjeździe betonowe blokady, by zapobiec zaśmiecaniu zespołu przyrodniczo – krajobrazowego. Na Żabich Dołach spotkać można Straż Miejską z Bytomia – swój pojazd lepiej więc zostawić poza wyznaczonymi granicami.


Z DOŁU DO GÓRY…

I wizyty strażników, i blokady dziwić nie powinny: na Żabich Dołach trwa wojna z liczącą wiele dziesięcioleci tradycją wysypywania odpadów. A jest o co walczyć – trwają starania o uznanie tego obszaru za rezerwat. Może wtedy miejsce to stanie się bardziej znane – nawet ci mieszkańcy Bytomia, którzy interesują się przyrodą często nie zdają sobie nawet sprawy z istnienia Żabich Dołów. Nie trafimy tu ze zorganizowaną wycieczką, nie dostaniemy hamburgera w barze szybkiej obsługi. Aby dostać się na Żabie Doły będziemy musieli poświęcić sporo energii; wymaga jej zresztą także sama wizyta. Pobieżne przejście najważniejszych elementów zespołu to co najmniej trzy kilometry spaceru. Jeżeli ktoś obejrzeć chce teren dokładnie – musi liczyć się z koniecznością przejścia około dwudziestu kilometrów.

Żabie Doły to fenomen: z jednej strony znalazły tu dom liczne zwierzęta gromadząc się wokół zbiorników wodnych powstałych w latach trzydziestych i pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Agresywnej, industrialnej działalności człowieka nie sposób tu jednak nie zauważyć – idziemy często nie po ziemi, lecz pozostałościach żużla, trafiają się kawałki szlaki z hut księcia Donnersmarcka. Tu i ówdzie widać resztki betonowych i stalowych instalacji, nade wszystko zaś – rzucają się w oczy szkody górnicze: miejsca w których ziemia zapadła się kilka metrów niżej. Zgodnie z tym wzorcem ukształtował się też krajobraz: sielskim obrazkom natury towarzyszy bowiem często widok komina czy całego zakładu przemysłowego w oddali.

Kiedy człowiek przestaje zajmować się hałdą przemysłową, wkraczają na nią pojedyncze gatunki pionierskie – takie, które jako pierwsze zasiedlają jałowy ekosystem. Ich obumarłe szczątki użyźniając glebę umożliwiają wejście kolejnym bardziej wymagającym roślinom – zazwyczaj są to światłolubne, wiatrosiewne oraz wiatropylne rośliny jednoroczne, chociaż pojawiają się także rośliny wieloletnie, których przybywa z każdym rokiem. Do roślin pionierskich porastających warpie należą między innymi: trawy rozłogowe, mchy, dziewięćsił pospolity, rośliny motylkowe wiążące azot i potrafiące pozyskiwać inne substancje odżywcze z powietrza. Wraz z upływem czasu spada liczba gatunków krótkotrwałych na rzecz zwiększenia udziału w siedliskach roślin gatunków wieloletnich. W efekcie zwałowiska poprzemysłowe stają się trwałymi enklawami zieleni. W stadium przejściowym sukcesji odnotowuje się duży udział w szacie roślinnej roślin łąkowych. Później pojawiają się krzewy i gatunki drzewiaste. Na zaawansowanym etapie kształtowania się spontanicznej pokrywy roślinnej pojawiają się rośliny o pośrednich preferencjach dostępności do światła oraz rośliny cieniolubne. Ponieważ rozwój wielu gatunków roślin jest całkowicie zależny od obecności określonego gatunku grzyba mikroryzowego we wszystkich etapach kształtowania się spontanicznej pokrywy roślinnej obecny jest wysoki udział roślin mikroryzowych.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Bytomia