Śródmieście Cieszyna

Zbigniew Markowski

WOKÓŁ FONTANNY

Dziś w samym środku cieszyńskiego rynku króluje fontanna – pamiątka po zbiorniku na wodę działającym tu od XV wieku. Urządzenie to często nazywano studnią, choć woda nie pochodziła z głębi ziemi – dostarczaną ją drewnianym rurociągiem ze zbocza wzniesienia zwanego Małym Jaworowym. Gromadzony na rynku płyn nie tylko zaspokajał zapotrzebowanie mieszkańców w wodę: służył także w razie pożaru. Właśnie dlatego urządzenia takie poświęcano świętemu Florianowi: patronowi wszystkich walczących z płomieniami. Studnie św. Floriana odnajdziemy w całej Europie, jedna – na przykład – stoi do dziś na starym rynku w Salzburgu. Sylwetkę świętego, którą widzimy na cieszyńskiej fontannie wyrzeźbił w 1777 roku skoczowski artysta – Wacława Donay. To oryginalne dzieło – niedawno poddano je zabiegom konserwatorskim.

Miejski zbiornik nie zawsze pomagał: 5 maja 1789 roku wielki pożar strawił niemal całe miasto, spłonęło prawie 300 budynków, ogień strawił także ratusz. Budowla ta zresztą miała do ognia wyjątkowego pecha: płonęła kolejno w latach 1552, 1720 i w 1836. Po ostatnim z pożarów przebudowano go do dzisiejszej postaci. Plan przebudowy zatwierdził architekt z Wiednia – Józef Kornhausl. Cieszyński ratusz posiada wyjątkową salę posiedzeń Rady Miejskiej: z artystycznymi odrzwiami i boazerią – na uroczystości oddania tego pomieszczenia do użytku w 1906 roku obecny był cesarz Franciszek Józef.


DRUGA STUDNIA

Cesarz mieszkał nieopodal – w budynku oznaczonym jako „Rynek 20”, gdzie mieścił się wykwintny hotel „Pod Brunatnym Jeleniem”. Obiekt odnotował wielu znakomitych gości: córkę Ludwika XVI – Marię Teresę oraz carów – Pawła I oraz Aleksandra I. W XIX wieku hotel szczycił się najelegantszymi balami i doskonałą restauracją. Pod numerem dwunastym odnajdziemy Dom Narodowy, w którym dziś mieści się Cieszyński Ośrodek Kultury; cały rynek zresztą – urządzony na planie klasycznego, średniowiecznego prostokąta, pełen jest ciekawych budynków, obok wielu z nich działają kawiarenki. Jednak by znaleźć obiekt najsilniej kojarzony z Cieszynem trzeba przejść kilkaset metrów. Miejsce nazywane Studnią Trzech Braci (zlokalizowane przy ulicy o tej samej nazwie) służyło już w średniowieczu jako punkt pobierania wody, wiadomo iż w XIV wieku należała do klasztoru dominikańskiego.

Sama legenda – mówiąca o spotkaniu w tym miejscu trzech piastowskich książąt: Bolka, Leszka i Cieszka – powstała prawdopodobnie dopiero w połowie wieku XIX. Studnię zabezpiecza żeliwna, zainstalowana w 1868 roku i wykonana w trzynieckiej hucie żeliwna altana. Zgodnie z legendą spotkanie braci odbyć się miało w roku 810. – „cieszenie się” ze spotkania miało dać nazwę miastu. Inna wersja opowiada o polowaniu Bolka, Leszka i Cieszka, którzy w pogoni za zwierzyną znaleźć mieli urokliwe źródło gdzie jeden z nich zbudował później miasto. Podobno wrzucenie monety do studni skutkuje niechybnym powrotem w to miejsce, póki co studnia przyniosła na pewno szczęście miejscowemu browarowi, który czerpał stąd wodę w XIX wieku.


KOŚCIOŁY I PODZIEMIA

Cieszyn to miasto wielu przepięknych, historycznych kościołów, które wielokrotnie przebudowywano a nawet przenoszono w zupełnie inne miejsca. Z XIII wieku pochodzi położony w bezpośredniej bliskości rynku świątynia pod wezwaniem św. Marii Magdaleny: to dziś budowla barokowa z późnobarokowym ołtarzem. Późniejszy jest kościół Świętego Krzyża – zbudowano go na początku XVIII wieku, obecnie należy do zakonu franciszkańskiego. Jako planowaną dopiero atrakcję miasta czasem wymienia się podziemia: z całą pewnością pod miastem one są, zostały zdokumentowane filmowo w 1969 roku, kiedy grupa amatorów historii znalazła wejście do starych, podziemnych korytarzy. Niestety – film zaginął, choć pozostały relacje naocznych świadków. Miasto szuka dowodów na istnienie podziemi, by udostępnić nowe trasy turystom.

Jeżeli przyjedziemy do Cieszyna w czerwcu, możemy trafić na największą imprezę miejską – Święto Trzech Braci. Za każdym razem wielkie święto rozpoczyna się tak samo – na zamkowym wzgórzu pojawiają się konno trzej bracia po czym odbywa się spektakl teatralny poświęcony historii ich spotkania. Odbywająca się po polskiej i czeskiej stronie Olzy impreza to także koncerty, wystawy oraz zawody sportowe.

Hacquetia epipactis to kwiat wyjątkowy: rozkwita bardzo wcześnie, gdy pozostałe rośliny jeszcze drzemią po zimie. Zdarzało się, że obserwowano jej kwiaty już w drugiej połowie lutego, żadną sensacją jest oglądanie kwitnienia w marcu. Należy do rodziny selerowatych i występuje tylko w dwóch miejscach kontynentu: stanowisko pierwsze obejmuje północno – wschodnią część Włoch, Słowenię, Chorwację oraz część Alp po austriackiej stronie. Drugie miejsce to okolice Cieszyna. Właśnie dlatego niecodzienną roślinę nazwano cieszynianką wiosenną. Ulubiona roślina mieszkańców miasta (sadzą ją w swoich ogródkach z wielkim upodobaniem) osiąga do 20 cm wysokości i posiada żółtozielone kwiaty. Specjalnie w celu zachowania cieszyńskiego okazu powołano do życia rezerwaty przyrody: „Lasek Miejski nad Puńcówką” oraz „Lasek Miejski nad Olzą”, roślina występuje także w rezerwacie „Kopce”. Oprócz cieszynianki jest jeszcze cieszynka, produkt eksportowy miasta od połowy XVI wieku. Cieszynkami nazywano bogato zdobione (intarsjowane i inkrustowane masą perłową) strzelby myśliwskie. Szczególnie dobrze broń sprawdzała się w strzelaniu do ptaków – stąd jej inna nazwa: ptaszniczka. Strzelba jest cennym eksponatem w zbiorach każdego rasowego kolekcjonera, jej egzemplarze osiągają na rusznikarskim rynku bardzo wysokie ceny.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Cieszyna