Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie

Zbigniew Markowski

KWIATY ZAMIAST RAKIET

Nie tak dawno temu w samym sercu dzisiejszego Śląskiego Ogrodu Botanicznego mieścił się bunkier magazynowy wojskowych rakiet oraz centrum dowodzenia. Nieopodal – na miejscu zwanym przez okolicznych mieszkańców Fiołkową Górą (do dziś fiołki czują się tam doskonale) przez dziesięciolecia wydobywano i wypalano kamień wapienny. Ogród Botaniczny w Mikołowie jest bowiem jedną z najmłodszych tego typu placówek w kraju – powołano go do życia (po uzyskaniu stosownych zezwoleń) 7 lutego 2006 roku na terenie o powierzchni niemal osiemdziesięciu hektarów przekazanym przez samorząd wojewódzki. Placówkę prowadzi Związek Stowarzyszeń skupiających między innymi Polską Akademię Nauk, Uniwersytet Śląski, Polski Klub Ekologiczny, województwo śląskie oraz miasta Mikołów, Racibórz i Radzionków.

Z wysokości wieży widokowej na dawnym bunkrze z każdą wizytą widać więcej. Wciąż przybywa nowych kolekcji roślin i nowych obiektów. Sprawdza się pomysł zgromadzenia w jednym miejscu naukowców, przekazania im odpowiednich środków i realizowania planów. Bo planowanie jest tu w cenie, co widać po dziesiątkach przeróżnych programów. Przykładowo: program Śląskiego Kalendarza Ekologicznego polega na organizowaniu tematycznych świąt związanych ze środowiskiem przyrodniczym – w kwietniu mamy Międzynarodowy Dzień Ptaków (który można uczcić wykładami, projekcjami filmów, spotkaniami) oraz Dzień Ziemi; maj przynosi Międzynarodowy Dzień Bioróżnorodności i Dzień Roślin, czerwiec – Światowy Dzień Wiatru będący okazją do gier terenowych, warsztatów czy wystawy fotograficznej.


WZROST W RÓŻNYCH KIERUNKACH

W czerwcu mamy Dzień Lasów i Zadrzewień, w lipcu – Światowy Dzień Ludności, we wrześniu – Dzień Dzikiej Fauny, Flory i Siedlisk Naturalnych , Dzień Pszczoły, w październiku – Światowy Dzień Zwierząt a także Światowy Dzień Drzewa. Wydaje się, że na etapie projektowania Śląskiego Ogrodu Botanicznego nawet najwięksi wizjonerzy nie zdawali sobie sprawy z możliwości centrum. Po kilku latach okazało się, iż kierunki działania mogą być niezliczone – z jednej strony pojemny parking przed Ogrodem stał się miejscem handlu: niedzielnych Eko – Bazarów, gdzie sprzedawcy oferować mogą zdrową żywność. Trop konsumencki reprezentują seminaria czy warsztaty poświęcone umiejętności prawidłowego odczytywania treści na opakowaniach produktów spożywczych. To także ogród kultury, bo przestrzeń ŚOB wykorzystuje się na koncerty, wystawy i spektakle.

Tu mieści się regionalny bank nasion przechowujący nasiona roślin ginących i rzadkich na Górnym Śląsku. Ważnym kierunkiem prac stało się ekologiczne rolnictwo – także za sprawą współpracy z niezliczonymi ośrodkami naukowymi, organizacjami społecznymi i prywatnymi firmami. Od 2009 roku Ogród ma placówkę zamiejscową w Radzionkowie, która zajmuje się przyrodniczym zagospodarowaniem Księżej Góry – również w formule ogrodu botanicznego. O zakresie prac świadczy także rozpiętość wieku słuchaczy: są projekty dedykowane przedszkolakom, ale był też „Ogród Dobrej Woli” – program dla osób, które ukończyły 60. rok życia.


EDUKACJA I NAUKA

Rozliczne projekty edukacyjne sprawiły, iż Śląski Ogród Botaniczny utrzymuje stałe kontakty ze szkołami – oferta edukacyjna trafia więc bezpośrednio do adresata. Zasadą stało się, iż programy stanową autorskie dzieło pracowników Ogrodu i naukowców z nim współpracujących. Zwyczajowo każda lekcja wsparta jest drukami wręczonymi uczniom – mogą to być pojedyncze kartki z prostymi informacjami, ale również poważne prace z wydawniczej oferty Ogrodu. Obejmuje ona kilkadziesiąt pozycji: od ulotek z cyklu „Zielona Arka Śląska” aż po monografie poświęcone ogrodom siedliskowym bądź aspektom pedagogicznym. Dochodzą do tego konkursy dla uczniów i wciąż rozbudowywana infrastruktura w postaci ścieżek dydaktycznych, ogrodów kolekcji czy placu zabaw (nie samą nauką człowiek żyje). Zabawa czai się tu zresztą w wielu miejscach.

Podczas zajęć terenowych dla dzieci „Śladami smoka Przyrodnika” tajemniczy stwór zostawia kartki z zadaniami do wykonania, w trakcie lekcji znajdzie się też czas na pracę z kolorowankami. Ale również gość zwiedzający Śląski Ogród Botaniczny w sposób niezorganizowany i prywatny znajdzie zadowolenie spacerując alejkami wśród magnolii, różaneczników, irysów, wrzosów czy słoneczników. Działalność naukową prowadzą: Pracownia Edukacji Ekologicznej i Przyrodniczej, Pracownia Kolekcji Roślin Ozdobnych, Pracownia Kolekcji Naukowych i Zachowawczych, Pracownia Kolekcji Siedliskowych oraz Pracownia Studiów nad Systemami Adaptacyjnymi. Powołano tu również Pracownię Struktury Roślin Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej Polskiej Akademii Nauk.

Ogrody botaniczne wpierw służyły edukacji lekarskiej. Adepci medycyny uczyli się w nich prawidłowo rozpoznawać rośliny służące konkretnym kuracjom – tak właśnie pracowały prekursorskie (powstałe w pierwszej połowie XVI wieku) placówki w Padwie i Pizie. Były one jednocześnie swoistymi aptekami wytwarzającymi naturalne lekarstwa podawane później chorym. Uważa się, że poprzednikami takich placówek były ogrody klasztorne. Epoka renesansu wypracowała podejście systemowe: ogród botaniczny miał być uporządkowaną kolekcją, która opisuje możliwe jak najszerzej wiedzę naukowców o świecie roślin. Powstał nawet model opisany jak cztery kwadraty tworzące jeden duży kwadrat. Jednym z najstarszych polskich ogrodów botanicznych jest obiekt w Krakowie, powołał go do życia Hugo Kołłątaj w roku 1783. Prowadzony przez Ministerstwo Środowiska rejestr zawiera dziś 37 placówek tego rodzaju, na świecie działa obecnie około dwa i pół tysiąca ogrodów botanicznych. Co roku odwiedzają je dwa miliardy gości.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Mikołowa