Filia byłego Obozu Oświęcimskiego w Sławięcicach – Arbeitslager Blechhammer

Emilia Miara

HISTORIA UKRYTA W LESIE

W Sławięcicach – wschodniej części Kędzierzyna-Koźla w województwie opolskim – znajduje się niepozorna droga przez las, ulica Spacerowa. Można przejechać nią, nawet nie zdając sobie sprawy z mieszczących się po obu stronach pozostałościach obozu koncentracyjnego z czasów drugiej wojny światowej. Dostrzec można jednak niewielką tablicę informującą o znajdującym się za drzewami podobozie, który istniał od 1 kwietnia 1944 roku do 21 stycznia 1945.

Obóz Żydowski (Juden Lager) w Sławięcicach był największym z mieszczących się koło Blachowni Śląskiej. Obóz pracy przymusowej utworzono tam na początku 1942 roku w celu zapewnienia siły roboczej przy budowie fabryki benzyny syntetycznej (Oberschlesische Hydrierwerke) i budowie dróg. Miejsce wybrane zostało w strategicznej lokalizacji w sąsiedztwie stacji kolejowej. Stał się on największym obozem pracy dla Żydów w rejencji opolskiej i katowickiej. Początkowo nadzór sprawowali funkcjonariusze SA (Oddziały Szturmowe NSDAP). 1 kwietnia 1944 roku w związku z likwidacją gett i żydowskich obozów pracy, Judenlager wcielono do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (Oświęcim-Brzezinka). Przyjął nazwę Arbeitslager Blechhammer i stał się podobozem męskim i kobiecym. Władzę nad więźniami mieli od tego momentu funkcjonariusze SS. W obozie więziono ponad 4 tys. osób (w tym ok. 200 kobiet), najliczniejszą grupą byli Polscy Żydzi ze Śląska i Zagłębia.


POZOSTAŁOŚCI UŚWIĘCONE KRWIĄ

Obiekt składał się z dwóch części, jednej otoczonej czterometrowym betonowym murem i drugiej ogrodzonej drutem kolczastym. W strategicznych punktach umieszczone były wieże strażnicze, niektóre przetrwały do dziś praktycznie nienaruszone wraz z pozostałościami ogrodzenia. Do obozu można wejść nawet przez zachowaną do dziś bramę, którą więźniowie wychodzili do pracy. W 1944 roku wybudowano tu również małe krematorium mieszczące się nadal na tym terenie. Wyposażone było w piec do spalania dwóch ciał jednocześnie (wcześniej zmarłych grzebano w pobliskim lesie). Obecnie budynek krematorium wpisany jest do rejestru zabytków. Na ścianie umieszczony jest napis: “Miejsce uświęcone krwią ofiar poległych za wolność”. Obok wybudowano pomnik przedstawiający ręce więźniów wystające zza drutu kolczastego. Dużo można się dowiedzieć również z tablic informacyjnych i mapy mieszczących się na tym terenie obozów.

Nie jest znana dokładna liczba zmarłych i zamordowanych w obozie, niektóre źródła mówią o ponad 500 więźniach, ale prawdopodobnie liczba ta była znacznie wyższa. Skrajnie wycieńczonych i chorych więźniów odsyłano również do obozu Birkenau i uśmiercano w komorach gazowych. Było to prawdopodobnie kilkaset osób. Około tysiąca więźniów zastrzelili esesmani podczas pieszej ewakuacji obozu. Przed wyzwoleniem Blechhammer w styczniu 1945 r. przez żołnierzy sowieckich funkcjonariusze SS obrzucili granatami i podpalili drewniane baraki obozowe, których na terenie obiektu było 25. W środku znajdowali się wtedy chorzy więźniowie, mała część z nich (ok. 200 osób) przeżyła.


CO JESZCZE KRYJE OKOLICA OBOZU?

W okolicy znajduje się wiele fragmentów budynków po obozach znajdujących się na tym obszarze. Na północny zachód od obozu Żydowskiego (Juden Lager) i mieszczącego się po drugiej stronie drogi szpitala były również: obóz wiejski (Dorf Lager), obóz karny jeniecki (Strafgof Lager) obóz Sławięcice (Lager Ehrenforst), obóz Mistrzów (Meisterlager), obóz przy kanale (Kanallager), obóz leśny (Waldlager). Ruiny kompleksu szpitalnego i duży schron przeciwlotniczy z zachowanymi oryginalnymi napisami z czasów wojny, do dziś można znaleźć między drzewami sławięcickiego lasu. Przy drogach i domach pozostały liczne wieżyczki strażnicze (stanowiska obserwacyjne). Zwiedzenie wszystkich ruin obozów zajęłoby wiele godzin, jeśli nie parę dni.

Obszar wypełniony jest wspomnieniami po tragicznej historii tysięcy ludzi sprowadzonych tu siłą kilkadziesiąt lat temu. Pozostałości obozu w Sławięcicach robią niesamowite wrażenie, jednocześnie przerażają i skłaniają do zadumy. Teren ten oprócz krematorium i pomnika pozostawiono sam sobie. Klimat tego miejsca jest przygnębiający, ale kryje w sobie historię, która nie może zostać zapomniana.

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy ze Sławięcic