Jakub Migas
MIEJSCE HISTORYCZNE
Przez dużą część społeczeństwa Sosnowiec jest uważany za miasto, w którym nic nie ma. Za miasto, w którym panuje bieda, a na ulicach można spotkać się jedynie z wszędobylską patologią. Nie jest to prawda. Sosnowiec, jak każde większe miasto ma coś do zaoferowania. Szczególnie wyjątkowym miejscem jest park Dietla, który dla mieszkańców jest jednym z kilku parków w mieście. Historia jaka kryje się za nim, jest jednak wyjątkowa i opowiada o parku, który pamięta, że w mieście kiedyś naprawdę nic nie było, a także pamięta o tym, który rozwinął je, jak nikt wcześniej, czyli o Henryku Dietlu.

Jedna z najbardziej niedocenianych atrakcji Sosnowca znajduje się w dzielnicy Pogoń przy ulicy Żeromskiego. Park powstał w 1901 roku z inicjatywy Henryka Dietla. Dietel był przemysłowcem, a jego wkład w rozwój Sosnowca jest nieoceniony. Jego majątek w obecnych czasach liczono by w miliardach złotych. Nie tylko stworzył park, ale również inwestował środki w szkoły, kościoły czy pałac. Park powstał jako otoczenie wspomnianego już pałacu Dietla. Przy budowie pomagali dwaj niemieccy specjaliści. Architekturą zajmował się Fritz Hanishem natomiast ogrodnikiem był Ernst Pietsche. Jak na owe czasy park imponował swoim wyglądem. Posiadał sztuczne jaskinie, wzgórza czy nawet jezioro. Na środku jeziora umiejscowiono nawet posąg Neptuna z trójzębem. Centralnym punktem parku było wzgórze z położoną na nim świątynią dumania zwaną świątynią Sybilli, którą wyburzono dopiero w 1970 roku. Park odgrodzony był wysokim murowanym ogrodzeniem, gdyż jeszcze przed zakończeniem drugiej wojny światowej był ogrodem prywatnym.
NIEPOTRZEBNE UPAŃSTWOWIENIE
W 1945 roku park upaństwowiono i udostępniono mieszkańcom. Zniknął mur okalający park i jak można wyczytać dla wielu było to ogromnym minusem, gdyż mur, jak na tamte czasy imponował swoim wyglądem. Uznano jednak, że tak będzie lepiej dla mieszkańców, aby nawet z oddali mogli podziwiać piękną zieleń rosnącą na jego terenie. Największa atrakcja parku, czyli świątynia dumania, stała się kawiarenką. Na dodatek tuż przed świątynią wybudowano pawilon dla orkiestry. Niestety w około 1970 roku zdecydowano się na wyburzenie świątyni. Na starych zdjęciach wciąż można ją podziwiać i zachwycać się jej wyglądem. Co ciekawe park Dietla nie od samego początku nosił taką nazwę. W latach 70. XX wieku park został samoistnie nazwany parkiem Żeromskiego. Spowodowane to było zmianą nazwy ulicy z Dietlowskiej na Żeromskiego. Dopiero w 1988 roku park oficjalnie został nazwany parkiem Dietla. W 1972 roku na terenie parku zbudowano halę widowiskowo sportową. Występowali w niej między innymi: koszykarze Zagłębia Sosnowiec czy nawet siatkarze MKS Będzin w latach 2014-2021. W 1977 roku w centralnej części parku powstała kryta pływalnia, co doprowadziło do zniszczenia sporej ilości platanów rosnących na terenie parku. Nie odnotowano, kiedy wyburzono pomnik Neptuna.

PARK OBECNIE
Pomimo wielu przemian park wciąż zachwyca swoim wyglądem. Na jego terenie znajduje się oczko wodne, przy którym wciąż zbierają się mieszkańcy Sosnowca. Park można także podziwiać przejeżdżając obok niego tramwajami, których trasa przebiega kilkanaście metrów obok oczka wodnego. Jedną z największych atrakcji parku, o której wielu mieszkańców nie wie jest sosna rumelijska. Jest to gatunek sosny występujący głównie na terenie Bałkanów. O wyjątkowości tego drzewa świadczy to, że jest gatunkiem narażonym na wyginięcie. W parku znajduje się już prawdopodobnie od 123 lat. Sosna ze względu na swoją wyjątkowość nazywana jest Bursztynową Damą.
Łącznie aż trzynaście drzew rosnących na terenie Parku Dietla otrzymało status pomnika przyrody. Ścieżki, którymi podąża się po parku starają się nawiązywać do słynnych ogrodów angielskich. W ostatnim czasie uratowano także jeden z ostatnich zabytków świadczących o ponad stuletniej historii parku, czyli glorietę. Glorieta, to ozdobna altana w formie zadaszonego otwartego pawilonu, która służy jako miejsce do podziwiania parku. Glorietę wznoszono w latach 1901-1904, czyli w okresie, w którym budowano cały park. W 2022 roku wyremontowano ją, dzięki czemu wciąż można ją podziwiać. Wielu mieszkańców myli ją z legendarną już świątynią dumania. Park do dzisiaj znajduje się na sztucznych wzgórzach dzięki czemu można wyobrazić sobie, jak mógł wyglądać kiedyś.

Opierając się jedynie na historii park Dietla należy traktować jako niewątpliwie jedną z największych atrakcji Sosnowca. Jednak porównując obecny wygląd parku do tego ze starych zdjęć nie da się ukryć, że wiele stracił. Zaniedbania władz PRL, a także różne inwestycje na jego terenie doprowadziły do tego, że najpiękniejszy ogród w Sosnowcu, a może w tamtych czasach nawet i w Polsce stał się jednym z wielu parków, o których rzadko kiedy się wspomina. Jedynie historia świadczy o jego wyjątkowości. Wyburzono wiele wyjątkowych atrakcji, a postawiono budynki, które można było zbudować w innym miejscu. Niewątpliwie park ze względu na swoją historię, którą czuć jest miejscem wartym do odwiedzenia i zasługuję na większą uwagę mieszkańców, jak i odwiedzających Sosnowiec.
Wyświetl większą mapę